Demokracja w wydaniu liberalnym się kończy. Jeśli nie chcemy jej oddać prawicy, musimy odzyskać politykę – sporną, emocjonalną i odważną. Czas...
Jak wytłumaczyć, że ludzie nie są w stanie zrezygnować z części własnego komfortu, mając świadomość, że to niszczy przyszłość ich dzieci? Jak z...
Stało się. Po wielu dniach napięcia i wzajemnego ostrzału pomiędzy Izraelem Netanjahu wspieranym przez Trumpa, a Iranem ajatollahów - USA...
Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Gazda był jednym z liderów strajku, który wybuchł w zakładzie w 2012 roku. Uczestniczył w demonstracjach w obronie pracowników specjalnych stref ekonomicznych, a także innych działaniach związku, w tym zeszłorocznej demonstracji pierwszomajowej we Wrocławiu.
Uczestniczył w wielu spotkaniach i konferencjach dotyczących specjalnych stref ekonomicznych.
Za działalność pracowniczą był represjonowany. Strajk w Chung Hong wybuchł po nielegalnym zwolnieniu go z pracy. 30 grudnia 2013 roku sąd zadecydował o przywróceniu go do pracy.
W pogrzebie oprócz członków rodziny wzięli udział przedstawiciele OZZ Inicjatywa Pracownicza.
(fot. ozzip.pl)
